Może nadejście ery post-PC nie jest oczywiste dla przeciętnego konsumenta, ale niektóre firmy odczuwają tę tendencję bardzo wyraźnie. Jednym z koncernów, który przespał rewolucję było HP. Ostatnio informowaliśmy, że firma chce odbudować swoją pozycję i zaatakować rynek urządzeń mobilnych. Dzisiaj przyjrzyjmy się szczegółom planu finansowego podanym przez dyrektora generalnego HP, Meg Whitman.
Whitman zaczęła od tego, co tak naprawdę wszyscy wiemy: przypomniała, że moment, w którym świat zaczął się rozwijać w kierunku dotykowych urządzeń przenośnych został przez poprzedni zarząd HP przeoczony, zatem transformacja firmy jest przeprowadzana dopiero teraz. W zasadzie jednym ruchem wykonanym w tym kierunku przez poprzedników pani Whitman było kupno Palma, jednakowoż ona sama określiła to posunięcie jako obejście problemu i drogę na skróty, która koniec końców doprowadziła firmę donikąd.
Rezultatem takiego posunięcia miała być powolna ewolucja w kierunku najnowszych trendów sektora IT, która okazała się jednak całkowicie nieskuteczna. Dlatego teraz schemat pracy i nastawienie koncernu jest poddawane rewolucyjnym zmianom. Przede wszystkim firma musi się odnaleźć w środowisku, które utrzymuje się dzięki symbiozie różnego rodzaju sprzętów. Obecnie kombinacja wielkości urządzeń, stosowanych podzespołów i przeznaczenia sprzętu zależy jedynie od pomysłu i projektu. Takie podejście, którego chce się trzymać Whitman, otwiera drogę do wielu niezbadanych jeszcze nisz rynkowych i pozwala na oddanie w ręce użytkownika urządzenia, które będzie idealnie trafiać w jego potrzeby.
Oczywiste jest zatem, że inwestycje w badania ukierunkowane na rozwijanie nowych systemów i funkcjonalności są nieuniknione – problemem są jednak fundusze. Dlatego też część departamentów odpowiedzialnych do tej pory za rozwój segmentu PC podlega przebudowie, a kolejne czekają w kolejce. Plany finansowe zakładają całkowicie inne cele finansowania pracy koncernu niż do tej pory, a los 15,000 pracowników wciąż jest niepewny. Dlatego, mimo że firma jest pewna swojej szansy, nie dla wszystkich będzie to oznaczać dobre wieści. Koncern jest właśnie na półmetku planu restrukturyzacyjnego, który w sumie ma trwać 3 lata i zakłada zaoszczędzenie 3 miliardów dolarów.
Whitman rozważa także sprzedaż części nierentownych biznesów – chociażby sprzedaż licencji na wykorzystanie webOS LG, o której informowany niedawno. Można zatem zakładać, że obecność Whitman w HP nie dla wszystkich będzie oznaczać dobre wieści. Jej twarde posunięcie mają zaprowadzić firmę ponownie na szczyt. Uda się? Na razie trudno ocenić, niemniej jednak nie myli się tylko ten, który nie robi nic.
foto: Fortune Live Media / Foter.com / CC BY-ND;