Tematem dnia jest dzisiaj niezaprzeczalnie event o nazwie PlayStation Meeting, który rozpoczął się równo o godzinie 00:00 czasu polskiego. Wszyscy zainteresowani elektroniczną rozrywką czekali, aż Sony ujawni plany wydawnicze dotyczące PlayStation 4. Przybliżona data premiery faktycznie została ustalona, opowiedziano o specyfikacji i funkcjach konsoli, ale… świat jej nie zobaczył nawet przez moment.

O Japończykach można powiedzieć zatem wiele, ale na pewno nie to, że wiedza jak zbudować napięcie i ogrom oczekiwań wokół produktu jest im obca. Pod względem konstrukcyjnym potwierdzono to, o czym w zasadzie każdy już wiedział: w środku obudowy zamknięty zostanie procesor AMD x86 Jaguar z ośmioma rdzeniami, 8 GM pamięci RAM i dysk twardy. Sony postawi bardzo mocno na funkcje społecznościowe konsoli (Chcemy sprawić, by dzielenie się materiałami wideo było tak proste, jak dzisiaj przesyłanie screenów z gier, mówiła jedna z osób prowadzących prezentację) i nieco zmodyfikuje kontroler (Light Bar znany z Move’a, panel dotykowy rodem z Vity i kilka innych, drobnych zmian).

Ekspansja społecznościowa, która marzy się Sony wiąże się również z integracją z innymi systemami operacyjnymi. Producenci starają się bardzo, żeby dzięki aplikacjom przeznaczonym na iOS’a oraz Androida smartfony i tablety stały się dla PS4 second screenem (idea ta zasadza się na rozszerzeniu doświadczeń płynących z korzystania z konsoli na jednym ekranie dzięki możliwości bezustannej komunikacji ze znajomymi i dostępowi do dodatkowych funkcji za pomocą drugiego urządzenia). Fundamentem tych funkcji ma być możliwość dzielenia się obrazem wideo przesyłanym w czasie rzeczywistym.

DualShock 4

Cały pakiet ma nosić nazwę PlayStation App (nie mylić z PlayStation Official App), a przykładem jego działania ma być możliwość przesyłania mapy, która standardowo jest w menu gry, na ekran tabletu leżącego obok nas. CEO serwisu Gaikai poświęcił sporo czasu idei nazwanej roboczo ‘spoglądaniem przez ramię’, czyli możliwości strumieniowego przesyłania obrazu z naszej konsoli na urządzenie znajomego. Dzięki temu rozwiązaniu, wracając do domu tramwajem będziemy mogli obejrzeć na smartfonie, jak nasz kolega rozprawia się ze zgrają obcych atakujących jego bazę i pielęgnować w sobie chęć natychmiastowego złapania pada zaraz po powrocie do domu. Da to też szereg możliwości osobom, które graniem zajmują się na poważnie.

PlayStation 4 Eye

Co ciekawe, aplikacja pozwoli nam również na zakup gier bezpośrednio na konsolę z poziomu aplikacji zainstalowanej w smartfonie lub tablecie – zatem jeśli podczas podróży przeczytamy recenzję gry, która nas zainteresuje będziemy mogli ją od razu kupić, a po powrocie natychmiast odpalić na konsoli. Jest to olbrzymie rozszerzenie funkcji w porównaniu do tego, co obecnie oferuje oficjalna aplikacja Sony skierowana do posiadaczy PlayStation, która w zasadzie jest galerią zdobytych przez nas i naszych znajomych trofeów oraz ich statusów. Nie powinno nikogo zaskoczyć, że program będzie dostępny dla posiadaczy iPhone’ów, iPadów oraz tabletów i smartfonów z Androidem, a posiadacze urządzeń z Windowsem 8 obejdą się smakiem.

Ważną informacją jest również możliwość korzystania z używanych gier na PS4. Co prawda w trakcie samej prezentacji nie było na ten temat nic powiedziane, ale prezydent Sony Worldwide Studios, Shuhei Yoshida, zaprzeczył plotkom mówiąc: Kupując grę w formie fizycznej konsument oczekuje, że zagra w nią gdzie będzie chciał, prawda? Zgadzam się z tak postawioną tezą. Używane gry będzie można odpalić na PlayStation 4.

Jakkolwiek w temacie nowej konsoli wciąż wiemy niewiele, to przynajmniej ta jedna kwestia została wyjaśniona. Ciekawi jedynie, czy możliwość korzystania z używanych gier będzie odbywać się na takich samych zasadach jak do tej pory, czy rynek wtórny będzie częściowo kontrolowany przez Sony. Nie wiadomo też, czy Microsoft zastosuje podobne rozwiązanie. Tego prawdopodobnie dowiemy się już niebawem.