Halo? Tu Microsoft!

Halo? Tu Microsoft!

Zatłoczoną ulicą idzie młody człowiek. W jednej ręce trzyma papierowy kubek z kawą, w drugiej – telefon. Następne ujęcie – pokaz chińskich lampionów, świecących w ciemności wieczoru i unoszących się pod niebo, nad malowniczą zatoką. Cienie rozjaśnia jeszcze jedno światło – to migoczący ekran telefonu komórkowego. Wpatruje się w niego, kompletnie niezainteresowana pokazem, młoda dziewczyna. Cięcie.

 

Widzimy kolejne osoby, hipnotycznym wzrokiem wodzące za swoimi wyświetlaczami. Na plaży pełnej opalających się piękności, nastolatek nie odrywa spojrzenia od obsługiwanej non-stop komórki. Jakaś kobieta bierze prysznic, wystawiając poza zasięg wody dłoń z ukochanym aparatem telefonicznym.

Zachowujemy się tak coraz częściej: rozmawiamy, jadąc na rowerze, piszemy SMS i jednocześnie uprawiamy jogging, sprawdzamy pocztę elektroniczną podczas zabawy z dzieckiem, poświęcając swój czas wirtualnej rzeczywistości – NIE: najbliższej rodzinie, ukochanej osobie, własnym pasjom.

Filmik reklamowy Microsoftu ma uświadomić użytkownikom telefonii komórkowej, że poza ich aparatami istnieje jeszcze realne życie. Toczące się tu i teraz. Dlatego kobieta, niedbale ugniatana łokciem przez SMSującą masażystkę, zniecierpliwiona odwraca głowę, pytając: „Really?” Tę samą – dobitną – kwestię wygłasza partnerka, czekająca w sypialni na swego ukochanego mężczyznę. Ten, ignorując prowokujący strój kobiety, czule spogląda na ekran swego telefonu, spokojnie przemierzając meandry Internetu. Podobną minę ma dziewczyna, stojąca przed sceną koncertową – dookoła niej szaleje tłum, ona zaś – z namaszczeniem – czyta właśnie otrzymaną wiadomość.
Zdaniem firmy Microsoft: na telefonach klikamy nieustannie: siedząc w emocjonującej kolejce górskiej, nurkując w pełnej rekinów lagunie (!), korzystając z toalety. Wyobcowani, wpadamy na innych przechodniów, spadamy ze schodów, siadamy komuś na kolanach, bo przecież nie możemy – ani na chwilę – oderwać się od wyświetlanych w telefonie treści. Dochodzi do tego, że z komórką w ręku siadamy do rodzinnego obiadu, kładziemy się na stole operacyjnym, idziemy do ślubnego ołtarza. Karykaturalnie zarysowane scenki mają nam jednak dać do myślenia. Kwestię „czy naprawdę?” wygłaszają więc wszyscy ci, którzy dość już mają uzależnionych użytkowników – maniaków telefonicznych XXI wieku. Dlatego właśnie firma Microsoft jesienią 2011 roku chce wprowadzić na rynek system Windows Phone 7.5 (Mango), lepiej integrujący oprogramowanie telefonu z naszymi rzeczywistymi potrzebami. Spowoduje on, że nie będziemy musieli – bez wytchnienia – zagłębiać się w przychodzących wiadomościach, rozmowach, mailach i powiadomieniach. Wszystko zostanie od razu uwidocznione na wyświetlaczu i to od nas zależeć będzie, ile czasu poświęcimy na wirtualne porządkowanie najświeższych spraw. Jednym kliknięciem połączymy się ze skrzynką mailową, oddzwonimy do interesantów, przejdziemy w tryb samolotowy czy wylogujemy się z portali społecznościowych. Szybko. Skutecznie. Hasło nowej kampanii brzmi „Put People First”, a na pytanie „czy możesz żyć bez swego telefonu?”, śmiało będziemy mogli odpowiedzieć „Really!”. Już bez ironii i poczucia wyobcowania ze świata.

Zapraszamy też do obejrzenia spotu:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=EHlN21ebeak

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *